Zamek rodu Isilme

Tinuviel

No co... Naprawdę ci ładniej gdy się wściekasz...

Rivellien

Zaraz sobie załatwisz, że będę tak wyglądała mówiąc do ciebie.

Tinuviel

Jak chcesz... *Położyła sie na ziemi i spojrzała w niebo*

Rivellien

*jeszcze raz kopnęła Aulena profilaktycznie, by mieć pewność, że za szybko nie wstanie*

Tinuviel

*Zaczęła ignorować wszystko wokół*

Rivellien

*zostawiła Aulena i zaczęła niebezpiecznie kierować się w stronę Tin*

Tinuviel

*Położyła się na lewym boku i zamknęła oczy i wraz z tą czynnościa zaczęła zamykać się w swoim umyśle*

Rivellien

*Może jak ja też kopnę to się obudzi- pomyślała*

Aulen L. Sabretooth · Gość

*Wstał.*

Tinuviel

*Westchnęła głęboko i objęła się*

Tinuviel

*Powoli wstała i pobiegła do zamku, do swojej sypialni*

Kejron Sabretooth

*wszedł na dach nie wiedząc po co wszedł, więc zaczął kręcić się w kółko udając Axla mrucząc pod nosem coś jak "Well, well, well! You just can't tell...Well, well, well, My Michelle!"*

Rivellien

*pojawiła sie za nim i kopniakiem zepchnęła go z dachu* Jedna Assire mi wystarczy! [ zaraz wam tu ocenzuruje pod względem klimatu!]

Kejron Sabretooth

A ja jestem jej chłopakiem, więc cóż...

Rivellien

Dobra sam chciałeś!