Zamek rodu Isilme

Assire I. Sabretooth

Hmmm i to mnie coś opętało? *podeszła do siostry i pokazała jej cukierka - TEGO cukierka, z tequilą*

Kassis Isilme

*skrzyżowała palce wskazujące i natychmiast przestała się śmiać. Na jej twarz wystąpiło przerażenie*

Raven Isilme

*Zupełnie się już uspokoiła*

Assire I. Sabretooth

To na czym stanęło? *odsunęła cukierka od Kass, odeszła kawałek, ale ciągle nim ostentacyjnie i bezczelnie się bawiła, lewitując go i podrzucając*

Mea Isilme

*wybuchnęła niekontrolowanym śmiechem*

Kassis Isilme

*złapała cukierka w rękę, rzuciła na podłogę i ostentacyjnie zgniotła butem, potem wytarła but o ścianę*

Mea Isilme

Jesteś nadpobudliwa Kass

Kassis Isilme

Wiem, taki mój urok! *wzruszyła ramionami*

Assire I. Sabretooth

Biedna Saeli... Biedny Aulen... taka wredna macocha, a żeby gorzej było to jeszcze dwie wiedźmy jako ciotki *wzruszyła się nad losem swoich przyszłych przyszywanych dzieci*

Kassis Isilme

Faktycznie, biedactwa! *powiedziała z radością*

Assire I. Sabretooth

Kass, ja mówię serio. Będą mieli przerąbane z nami. Ja to pół biedy, radzimy sobie lepiej gorzej, piekło się zacznie jak wy się dołączycie.

Kassis Isilme

Faktycznie. Przerąbane! *westchnęła z ukrywaną radością*

Assire I. Sabretooth

Kassis, mały szkopuł - Aulen jest w wieku Raven, Saeli w naszym. Raczej się na domek z piernika nie nabiorą, więc musisz wysilić mózgownicę, chacha.

Kassis Isilme

Babcia w wieku wnuczka! Jeszcze lepiej! *tym razem zaśmiała się w głos*

Assire I. Sabretooth

Taaa... *zawtórowała jej, widząc wizję Kassis przed chatką z piernika i dwoje dzieci w wieku nieokreślonym, które jej siostra próbuje tam zwabić. Żeby było zabawniej, Kass miała na głowie śliczną chusteczkę z wychaftowanym "Rybilla"*