Zamek rodu Isilme

Mea Isilme

Przestań, ty powinnaś być najbardziej z nas zainteresowana. W końcu ty nie lubisz się żenić *po tych słowach znowu dostał nie pohamowanej głupawki*

Assire I. Sabretooth

*oparła się czołem o ścianę, ciągle chichocząc*

[Takiej głupawy to dostałam tylko raz - tuż przed testem z fizyki!!! Razz

]

Raven Isilme

*Nawet Ona zaczęła się śmiać*Dzięki Kass, za wyręczenie mnie...

Mea Isilme

[idealna pora]

Assire I. Sabretooth

[To był łabędzi śpiew, dostałam 2+ i pamiętam to do dziś Razz

]

Waah! Moja matka się śmieje!!!

Kassis Isilme

Ależ służę, mamusiu! *nie mogąc się powstrzymać również zaczęła się śmiać*

Raven Isilme

*Śmiała się coraz bardziej*

Mea Isilme

*nie trudno było zgadnąć że śmieje się razem z resztą *

Kassis Isilme

*jak zaczęła, tak nagle przestała się śmiać*

Assire I. Sabretooth

Heee? Kassis?

Kassis Isilme

*wybuchła histerycznym śmiechem. Próbowała coś powiedzieć, ale z jej gardła wydobywał się tylko nieartykułowany bełkot*

Raven Isilme

*Przestała się śmiać, a ręką otarła powstałe w wyniku śmiechu łzy*

Kassis Isilme

Nie... płacz... mamo... *wydukała pomiędzy kolejnymi napadami niekontrolowanego chichotu*

Kejron Sabretooth

*zaczął się zastanawiać, czy śmiać się, czy płakać*

Kassis Isilme

*widząc niepweną minę Kejrona zawyła ze śmiechu, jak wilk do księżyca*