Zamek rodu Isilme

Greg · Gość

*zbliżył się do jednej z członkiń i powiedział* Witam. Zwą mnie Greg i jestem druidem. Urodziłem się w Lothlorien i tam się, także wychowałem. Do waszego rodu chciałbym wstąpić, ponieważ jest on wielki. *uciszył się i oczekiwał reakcji na jego przemowę*

Kassis Isilme

*weszła do sali [bo gość najpierw wszedł do sali lub się teleportował, prawda?]* Witaj.

Assire I. Sabretooth

- Vendui, panie, eee, Greg - mruknęła Assire (Załóżmy, że to do niej się zwrócił xD) - Miło, że chce pan dołączyć, panie druidzie... Proszę usiąść - powiedziała, zrezygnowana, wyciągnęła różdżkę i teleportowała z góry mały stolik, parę foteli i herbatę. Ledwo ciepłą, ale co tam.

Greg · Gość

*usiadł*

Rivellien

*Młoda elfka z bursztynowym sokołem na ramieniu wpadła do sali.* Witaj... Może powiedz nam więcej o sobie, no wiesz może jakaś przygodę i takie tam... *mruknęła i pogłaskała drapieznika po łebku.*

Mea Isilme

*z głośnym "PUK" teleportowała się do sali* Witaj przybyszu *skłoniła mu lekko głowę i usiadła na najblizszym krześle czekając na jego słowa*

Greg · Gość

tak więc przygodę chcecie usłyszeć *zamyślił się* miałem taką jedną, ale nie ciekawą przygodę

Greg · Gość

Pewnego dnia wybrałem się w daleką podróż do Isengardu. Gdy szedłem tam z Minas, napotkałem dwóch hobbitów, lecz trochę dziwnych, bo wysokich, jeden był ślepy drugi głuchy. Gdy ten głuchy mnie zobaczył, a ślepy usłyszał, podeszli do mnie i mówili: "Witaj przybyszu, wybierasz się może do Ras Morthil?". A ja im na to "Nie, wybieram się do Isengardu, wiecie może, w którą mam iść stronę, bo zabłądziłem?". Powiedzieli potem, że o świcie jest tam głośno, a że była noc to musiałem ją przespać. Rano, gdy się obudziłem naprawdę było tam głośno, a dwaj hobbici byli już szkieletami, gdyż w nocy zostali pożarci przez wilki. Doszedłem bezpiecznie do Isengardu i wróciłęm, także bezpiecznie *uśmiechnął si ę* nudne, ale tylko nudne przygody mam

Rivellien

Hmmm, no tak. *powiedziała siadając na swoim fotelu. Potem wskazała na ptaka, następnie na żerdź. Doré posłusznie na niej usiadł. *

[Podaj nam swoje ID.]

Raven Isilme

Wielki...*Mruknęła ironicznie stojąc przy jednej z kolumn opierając się o nią plecami i jedną nogą*

Greg · Gość

*popatrzył na nie i zapytał* To jak przyjmiecie mnie czy nie?

Rivellien

*Porała głowę na dłoniach.* Widzisz, przyjmując Cię do rodu przyjmujemy cię do rodziny. Nie możemy ego zrobić od tak. Co by było gdybyśmy źle wybrały...

Greg · Gość

rozumiem, więc nie *westchnął smutno*

Mea Isilme

Nikt nic takiego nie powiedział *powiedziała lekko oburzona*

[podaj nam swoje ID]

Greg · Gość

[ID 3403]