Autor |
Wiadomość |
Kassis Isilme |
Wysłany: Nie 18:08, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
Cóż za nowość! *uśmiechnęła się* |
|
|
Assire I. Sabretooth |
Wysłany: Nie 16:54, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
Nasza ciotka bredzi *powiedziała cicho i wcale nie żartem* |
|
|
Kassis Isilme |
Wysłany: Nie 16:53, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
*słowa Assire wyrwały ją z zamyślenia* Co się stało? |
|
|
Assire I. Sabretooth |
Wysłany: Sob 16:41, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
Rivellien, uspokój się. O kim ty do diabła gadasz? |
|
|
Rivellien |
Wysłany: Pon 19:40, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ja nawet nie mam z nią kontaktu! Nawet nie wiem kim jest! |
|
|
Kassis Isilme |
Wysłany: Pon 19:37, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
*podeszła w skupieniu do pomnika. Nie znała Agaalda. Ale jego pomnik był dla niej równocześnie pomnikiem wszystkich, za którymi tęskniła* |
|
|
Raven Isilme |
Wysłany: Nie 1:22, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
*Kruk od początku, nie wydał z siebie żadnego głosu* |
|
|
Assire I. Sabretooth |
Wysłany: Nie 1:21, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
*spojrzała na kruka, jakby nakazując mu ciszę. Bezwzględną.* |
|
|
Raven Isilme |
Wysłany: Nie 1:13, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
*Kruk usiadł jej na ramieniu, jakby chąc ją pocieszyć* |
|
|
Mea Isilme |
Wysłany: Nie 1:11, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
Koty zawsze spadają na cztery łapy..*powiedziła zamyślona* |
|
|
Raven Isilme |
Wysłany: Nie 0:23, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
Jak zawsze...jeeej*Zamrugała oczami* |
|
|
Rivellien |
Wysłany: Nie 0:17, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
Raven! *podbiegła do siostry* Jesteś cała? |
|
|
Raven Isilme |
Wysłany: Nie 0:13, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
*Spadła a drzewa i z przerażeniem pomyślała, że jeszcze nigdy jej się to nie zdarzyło* |
|
|
Assire I. Sabretooth |
Wysłany: Nie 0:06, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
Dobrze. *Assire pamiętała. Niewyraźnie, ale jednak. I to cholernie bolało.* |
|
|
Mea Isilme |
Wysłany: Sob 23:53, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
*widać było że po raz kolejny Mea próbuje odgrzebać w swoich wspomnieniach postać Agaalda, o którym tak dużo dobrego mówiło się w jej domu, niestety niepamiętała go ze swojego dzieciństwa* |
|
|